niedziela, 27 maja 2012

Lodówkowe magnesy z notesem

Mam ostatnio pecha do zdjęć. Światło albo jest za mocne albo za słabe. Białe tło wychodzi niebieskie. Mnóstwo poprawiania, co mnie zniechęca, po prostu nie lubię dodawać byle jakich zdjęć. Tak już mam. Miałam dzisiaj wrzucić fotki biżuterii, którą ostatnio poczyniłam, ale są straszne. Dlatego dziś prezentuję nowe magnesy na lodówkę. Trzy sztuki.

Pierwszy z nich ozdobiłam różyczkami wykonanymi z filtrów do kawy, a także akrylowymi listkami. Za tło posłużyła mi zielona krateczka, która zawsze przywodzi ma myśl kulinarne skojarzenia. No, ale oczywiście równie dobrze może być ozdobą tablicy magnetycznej.



Do drugiego użyłam kwiatka, który zrobiłam sama, podobnie jak listki. Tutaj również dodałam kratkę, tym razem czerwoną.



Ostatni to już typowo letnia propozycja - Truskawki, na taśmie dystansowej. Tło to papier z motywem desek, więc wygląda to trochę jakby leżały na stole. 




środa, 23 maja 2012

Candy Lemonade

Wrzucam dziś szybkie info o Candy w Lemonade. Dwie nowe kolekcje, trzeba wybrać jedną, ale kuszą.....



A co do nowości u mnie to nawet fotki porobiłam, ale wyszły straszne. Muszę powtórzyć sesję ;)

niedziela, 20 maja 2012

Kilka zaległych rzeczy

Witajcie! Wiem, że strasznie długo mnie nie było. Nie umiem powiedzieć dlaczego tak długo nie mogłam się zmusić do napisania nowego posta. Postaram się poprawić. Mam szczere chęci, zobaczymy co z tego wyniknie. Po prostu odkąd pracuję przy komputerze, mam jakąś awersje do używania go w domu.

Na wstępie chciałabym podziękować za wyróżnienie Hobbystce :) Wiem, że trochę przeterminowane te podziękowania.

Chciałam się też pochwalić, że zapisałam się na warsztaty DLWC, które odbędą się 6-8 lipca we Wrocławiu. Już nie mogę się doczekać. Będę szyć Tildę lub zająca, montować notes i uczyć się szycia prostego/podłużnego. Jak chcecie wiedzieć o co chodzi to zerknijcie na stronkę :)


Pewnie jeszcze o czymś miałam napisać, ale w tej chwili nie pamiętam ;)

Teraz moje ostanie prace. Ostatnie, które sfotografowałam, bo jest tego więcej.

Taki sobie skromny Przepiśnik. Bardzo polubiłam przeszycia maszynowe. Po raz drugi bindowałam i tym razem poszło mi lepiej. Wygląda tak:






Zrobiłam sobie jeszcze takie "cosie" na koronki. Nie wiem jak je nazwać. Teraz nareszcie wszystko jest na swoim miejscu w szufladce Ikea'owej komódki. Zużyłam na nie dwa papiery z Galerii Papieru, które kiedyś zakupiłam i okazało się, że nie wyglądają tak jak się spodziewałam. Tu spisały się idealnie.





No i na koniec trochę szkiełek. Tym razem nie tylko magnesiki, ale i coś dla osób preferujących, jak ja, tablice korkowe - pinezki z postaciami z bajek Disney'a....




oraz magnesiki z pięknych papierów Primy.


Teraz lecę po aparat aby "obfocić"najnowsze dzieła, póki jest światło ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...